piątek, 23 września 2011

Królowa Beskidów jest tylko jedna...

Diablak (1725 m.n.p.m.) to moja ulubiona nazwa Babiej Góry, jest to najczęściej odwiedzany przezemnie szczyt, zdobyłem go w różnych porach roku: zimą, latem, wiosną, jesienią, a także nocą i za dnia. Przy bardzo ładnej pogodzie oraz we mgle. W zasadzie Babia słynie nie tylko że jest królową Beskidu ale również królową niepogody. Więc planując wycieczkę na pewno trzeba się wyposażyć w ciepły polar, oraz kurtkę przeciwdeszczową. Latem polecam zdobycie Diablaka szlakiem Perci Akademików, wchodzi się bardzo fajnie z różnymi przeszkodami łańcuchy, parę klamerek:) Zimą oczywiście szlak ten jest zamknięty, więc bezpieczniejsza droga jest od schroniska na Marklowych Szczawinach (czerwony szlak), lub bezpośrednio z Przełęczy Krowiarki przez Sokolicę i Gówniak (mój ulubiony szlak zimą). Szczególnie polecam zdobycie królowej przy wschodzie słońca, zresztą sami zobaczcie oto parę fotek...








1 komentarz: